Ostatnio pod wpływem impulsu wzięłam udział w konkursie organizowanym przez Lovingit.pl. Zadaniem było napisanie o naszych sposobach na bycie eko. Niespodziewanie udało mi się wygrać i postanowiłam zebrać w jednym miejscu wszystkie moje przedsięwzięcia ponownego użycia starych przedmiotów.
Oprócz tego, że w kieszeni zostaje więcej pieniędzy to nowe potrzeby lub zachcianki nie zasilają nadmiernie miejscowego wysypiska. Wartością dodaną jest ogromna satysfakcja z własnoręcznie wykonanej pracy.
Postanowiłam zamieścić wszystkie tego typu prace opublikowane dotychczas na blogu, a to wiąże się z przywołaniem niektórych bardzo starych wpisów. Bądźcie więc proszę wyrozumiali i przymknijcie trochę oko na jakość zdjęć itp (tylko nie za bardzo, żebyście dostrzegli cokolwiek:)
To mój pierwszy post zamieszczony na tym blogu. Przeprowadzając się do nowego mieszkania nie zabraliśmy ze sobą całej starej meblościanki, ale zostawiliśmy szafę i słupek. Nie podobały mi się okropnie, ale nie mieliśmy prawi nic. Spaliśmy na najtańszym materacu rzuconym na ziemię więc wykorzystywałam wszystko, aby jakoś funkcjonować. Przy okazji człowiek chciał, aby było względnie ładnie:) Szafy już od pewnego czasu nie ma w przedpokoju, ale nadal jest z nami i zdradzę Wam, że czeka ją kolejna metamorfoza.
2. STÓŁ
Stół przeżył najpierw malowanie, a później powiększanie i kolejne malowanie. Cały czas nam dobrze służy.
Dostaliśmy stare meble do kuchni. Cieszyliśmy się, że mamy gdzie schować garnki i talerze. W perspektywie mieliśmy dłuuugie czekanie na nową kuchnię, więc trzeba było minimalnym kosztem sprawić, aby patrzenie na obecną tak bardzo nie bolało:)
4. FIRANKA
Banalna sprawa. Z firanki zrobiłam mały bieżnik. Stara ażurowa firanka może być też świetnym szablonem do malowania farbą w spray'u - tego jednak jeszcze nie wypróbowałam
5. POSZEWKA
Z ogromnej poszewki powstał pokrowiec na kanapę. Wyglądała przyzwoicie, ale z perspektywy wybrałabym inny materiał. Na tym każdą plamkę było widać i to prasowanie po praniu!:) Gdyście chcieli zrobić coś podobnego samemu to tutaj jest mała instrukcja
6. SKRZYNKA
Stara skrzynka, trochę farby i kółka to przepis na dodatkowe miejsce do przechowywania.
7. PUFA
W tym przypadku nie doszło do zmiany przeznaczenia, ale pufa dostała nowe ubranko i co najważniejsze nie musiałam do tego wyciągać maszyny do szycia!
Wypatrzyłam ją na "starociach" za parę groszy. Nie było potrzebne wiele pracy, aby rozpoczęła nowe życie
9. BLAT STOŁU
Po powiększaniu stołu został nam stary, mały blat, który długo leżał i przy okazji świąt służył mi za stolnice:) Ostatecznie skończył jako noga do biurka!:)
10. DNO ŁÓŻKA
Moje pierwsze łóżko, które kupiła w Jysk po kilku latach i dwóch przeprowadzkach ledwo trzymało się kupy. Przy kolejne przeprowadzce nie zabraliśmy go, ale zostawiliśmy deseczki z dna łózka. Z nich powstała dziecięca biblioteczka i pokrywka na skrzynkę o której pisałam wcześniej.
uwielbiam recykling i często daje nowe życie starym rzeczom
OdpowiedzUsuńJeśli masz coś z tego na blogu, koniecznie podlinkuj pod postem. Z przyjemnością ja i zapewne inni zobaczymy co tam działasz!:)
UsuńSuper, bardzo lubię tego typu zmiany:) Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńEko recykling to lubię :))
OdpowiedzUsuńMega!!! też uwielbiam eko i staram się segregować śmieci, chociaż eco-freakiem jeszcze nie jestem ...
OdpowiedzUsuńLampa i skrzynka po prostu mnie urzekły <3
Na pewno zgapię któryś z pomysłów, na razie zrobiłam sobie sukienkę z duuużego t-shirta :)
Zapraszam do siebie, #ckowska :)
Podlinkuj proszę sukienkę pod postem, aby wszyscy mogli ją zobaczyć!:)
UsuńKarolka, Twoja kreatywność nie zna granic! Twój recykling naprawdę robi wrażenie! :))
OdpowiedzUsuńJa uprawiam go w zdecydowanie mniejszym wymiarze, najczęściej "przerabiam" słoiki na lampiony lub pojemniki np. na zioła.
Wrzucam do Ciebie link z moim - jak dotąd - największym rozmiarowo recyklingiem... ;)
Uściski!
Widziałam TEN rower. Boski - pięknie wyszedł!
UsuńNieźle, ale ja się na to nie pisze. Tzn na opisywanie sie nie piszę. Nie dam rady. Całośc umeblowania dwupokojowego mieszkania kosztowała mnie 60zł dla tragarzy za wniesienie. Absolutnie kazdy mebel był używany, albo miał inna formę, albo był innym meblem, ale wogóle nie był meblem. Nie dam rady wszystkiego opisać.
OdpowiedzUsuńChociaz nie: kupiłem nową komodę za 119zł. Była beznadziejna, oddalismy ją komuś.
Masz zadatki na blogera DIY - pomyśl o przebranżowieniu:P
UsuńJa mam zadatki na twórcę DIY, na blogera wogóle nie mam zadatków ;-)
UsuńSuper pomysły :) ja też uwielbiam recykling :)
OdpowiedzUsuńTeż pozwolę sobie wrzucić pomysł na tablicę motywacyjną :)
U mnie kobiałka po truskawkach czeka na drewnochron i stanie się doniczką ;-))
OdpowiedzUsuń