Proste i efektowne DIY to coś co lubię bardzo. W ramach cyklu wpisów gościnnych, chcę Wam dzisiaj pokazać kanciasty świecznik z gliny wykonany przez Kasię z bloga Kasia at home. Lubię tradycyjne świeczki, ale jeśli wolicie np. tealighty to ten pomysł również świetnie sprawdzi się w takim wydaniu. Zobaczcie jakie cudo wyczarowała!
Oto prosty sposób na stworzenie własnego kanciastego świecznika z gliny.
DIY: Kanciasty świecznik z gliny
Oto prosty sposób na stworzenie własnego kanciastego świecznika z gliny.
Potrzebne będą:
- glina szkolna,
- nóż,
- świeczka,
- piekarnik
- nasze łapki (ręce)
Dobrze zagnieść glinę. Utworzyć z niej kulę i następnie świeczką zrobić otwór.
Po wysuszeniu naszej kulki w temperaturze pokojowej lub w piekarniku ( ok.220 st - 1 h) sprawdźmy czy glina jest twarda. Jeśli tak to przy pomocy noża robimy ścianki.
Gotowy świecznik można pomalować lub zostawić naturalny kolor gliny.
Z jednego opakowania gliny wyjdą 3 mniejsze lub 2 duże świeczniki. Namawiam do spróbowania własnych sił i stworzeniu własnego małego dzieła:)
Wpisy gościnne
Powyższy wpis opublikowałam w ramach cyklu wpisów gościnnych, który aktualnie trwa. Zapraszam Was do współpracy w tej formie. Preferowana tematyka to DIY, wnętrza, fotografia, motywacja, rozwój osobisty. Do tematów możemy podejść bardzo szeroko, więc jeśli się zastanawiasz się czy Twoja propozycja się kwalifikuję to po prostu napisz:) Osoby zainteresowane publikacją na łamach Żyj Kochaj Twórz zapraszam do kontaktu zyj.kochaj.tworz@gmail.com
Przypominam o trwającym linkowym party - linkować możecie do 15-go marca!
Świetny pomysł. Największą zaletą jest tu prostota. Łatwe wykonanie, efekt na miarę wielkich projektantów:)
OdpowiedzUsuńAle cudny ten świecznik, uwielbiam takie geometryczne formy :) W białej wersji wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już ten wpis (chyba podlinkowany w linkowym party) i od razu mnie zachwycił! Świetny pomysł Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wyszło genialnie, a do tego można zrobić w dowolnym kształcie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pomysły:) proste, minimalistyczne, a jednak coś w tym jest:) nie pokuszę się jednak o zrobienie, bo właśnie jestem w trakcie "odgracania" mieszkania - minimalizuję liczbę zbędnych bibelotów.
OdpowiedzUsuńnie wierzę. takie proste tanie i szybkie a takie ciekawe i oryginalne !!! brawo
OdpowiedzUsuńWow! W życiu bym nie powiedziała, że to handmade :D
OdpowiedzUsuńJeju, naprawdę cudo! Świetna robota! Jeden z fajniejszych pomysłow DIY jakie widziałam:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnie podobają mi się sraczkowe zmiany.
OdpowiedzUsuńTo miał być złoty:) Blog jest w trakcie transformacji - to nie jest ostateczna wersja, szukam nowego wyglądu:)
OdpowiedzUsuń"Sraczkowe zmiany" - nie ma to jak dyplomacja ;) Jest bosko! Jest jasno, świeżo i czytelnie! Żółty ma piękny odcień. Mi też chodził po głowie złoty, ale nie wiem jak go uzyskać ...
OdpowiedzUsuńO taką dyplomację najłatwiej pisząc bez logowania, ale ja się nie obrażam - wszelkie uwagi są dla mnie cenne:D
OdpowiedzUsuń