Macie w szafie coś czego nie nosicie? Może warto spojrzeć na to świeżym okiem i reaktywować te ubrania, aby bezkosztowo odświeżyć swoją garderobę.
Podczas pierwszej ciąży kupiłam w H&M basic'ową sukienkę. Jest luźna i wygodna. Tyle ją nosiłam, że już na nią patrzeć nie mogłam. Jeszcze tego nie wiecie, ale obecnie noszę pod sercem drugiego małego stwora i luźne sukienki na ciepłe dni są najwygodniejsze. Dlatego postanowiłam się przeprosić z sukienką z H&M.
W szafie mam też kilka bluzek, których nie noszę bo są za obcisłe i za krótkie a od dawna już swobodniejsze i dłuższe (chyba się starzeję:P). Jedna z nich pomogła mi odświeżyć wygląd znienawidzonej sukienki. Wystarczyło ją ciachnąć na odpowiedniej wysokości. Materiał się nie strzępi więc nie ma konieczności obszywać.
Tym właśnie sposobem w 2 minuty mam "nowe" wdzianko na spacery z synem:)
Karolina
Zobacz także:
Pomysłowe!
OdpowiedzUsuńDzięki! W sumie nic wymyślnego:)
UsuńFajnie, ładny brzusio. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i gratuluję realizacji .
OdpowiedzUsuńKwitnąco wyglądasz! Wygłaszcz małego stwora!
OdpowiedzUsuńWygłaszczę! Dziękuję:)
UsuńProsty i fajny pomysł :) takie przeróbki lubię :)
OdpowiedzUsuńGratulacje ! Spokojnego i radosnego czasu życzę :)
W prostocie siła!:) Dziękujemy!
Usuńpowiem Ci, że odkąd uwolniłam swoje myśli, nie wyrzucam żadnej rzeczy :-( z jednej strony to fajne ale z drugiej - obawiam się troszkę bo moje mieszkanie z gumy nie jest heheheh....ale to jest fajne...i to co proponujesz jest super...! szczególnie że bez szycia o moja maszyna to pomyłka
OdpowiedzUsuńJa się pozbywam wielu bo mieszkanie, jak napisałaś, z gumy nie jest. Jednak zanim to zrobię poważnie się zastanawiam czy nie mogę czegoś wykorzystać ponownie. Było tak z wieloma rzeczami, np ze stołem: "Jak powiększyć stół "
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuń+ świetny pomysł ;)
Dziękuję!
UsuńRewelacyjny pomysł! Jesteś nowoczesną i rockandrollową mamą :) Gratuluje i trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo. Każde kciuki się przydadzą!
UsuńFajny pomysl. Nigdy nie przerabialam rzeczy, wydawalo mi sie ze szycie od podstaw (np wedlug gotowego szablonu z Burdy) jest latwiejsze. Ale tym wpisem zachecilas mnie do eksperymentow. Gratulacje i czekamy z niecierpliwoscia na drugiego stworka. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńDo szycia mimo chęci mam dwie lewe. Zawsze mi wychodzi mało ciekawie, więc omijam łukiem i maszynę wyciągam w ostateczności:)
UsuńDuzo dobrej inspiracji. Nie wiedzialam, ze wystarczy pociac nozyczkami i doczepic (bez obszywania). Prosto, latwo, przyjemnie, chyba pojde w Twoje slady. No i gratulacje Karolino. Pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńDaj znać jeśli coś zmontujesz!
UsuńBardzo lubię diy, to wkłada moc czynienia w moje ręce. A Ty wyglądasz prześlicznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Jak się samemu coś zrobi to daje to największą satysfakcję - nawet jak to duperelka:P
UsuńNo to zdrowia ;-) Ja się już nie mogę doczekać jak we wrześniu na świecie się pojawi mój drugi stworek ;)
OdpowiedzUsuńTobie również życzę zdrówka i stworkowi oczywiście!
Usuńfajny pomysł!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba:)
UsuńBardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
Usuńsuper pomysł :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię za Twoje pomysły genialne! :)
OdpowiedzUsuń