Ruszyła maszyna po szynach, ale wcale nie ociężale. Prace ruszyły pełną parą i dziś chcę Wam pokazać pierwsze zdjęcia. Pan Tomasz, tak jak obiecał spełnia marzenia. Niby niewiele, ale w wyobraźni widzę już całość i nie mogę się doczekać, aż i Wy zobaczycie. Taka wyczekana i upragniona. Piękna i funkcjonalna....będzie niebawem:)
Sporo zamieszania w domu bez (w pełni czynnej) kuchni. Szczególnie w domu pełnym gości w którym trwają przygotowania do małej rodzinnej uroczystości. Jednak damy radę bo myśl o tym jak cudnie będzie unosi mnie ponad ziemię. I nie zepsuje mi tego nawet kilka trudności, które trzeba pokonać, ani uszkodzony zlew, który trzeba odesłać. Trzymajcie kciuki!
Dla ciekawskich:
1. Planowane kolory frontów z palety RAL to 7043 i 9010
2. Płytki ścienne jak widać na załączonym to rzeczone ostatnio "cegiełki". Padło na takie, które mogłam dostać od ręki w Poznaniu., czyli Biselado Blanco Brillo firmy APE. Moim zdaniem ciekawa alternatywa dla znanych Mugatów. Mogę o nich napisać więcej jeśli znajdą się zainteresowani.
Na sam koniec mały sneak peek, ponieważ wiele dzieje się nie tylko w kuchni, ale w całej części dziennej.
Trzymajcie sie ciepło!
Karolina
Oj dzieje się dzieje :):)
OdpowiedzUsuńO, to mamy płytki Glazura METRO EGE SERAMIK kupione w Leroy'u. To także alternatywa dla Mugatów, które wychodziły kilkanaście złotych drożej plus jeszcze koszty przesyłki bo we Wrocławiu nie znaleźliśmy ich. Pamiętam te czasy, jak moja kuchnia wyglądała jak Twoja i ten "wyjątkowy" prawie tydzień bez piekarnika i płyty, i trochę dłużej bez zlewu. :)
OdpowiedzUsuńU nas też miały być te z Leroy Merlin, ale okazało się, że trzeba je zamawiać o potrzebne były na jutro:)
UsuńMy też musieliśmy zamówić, tzn. one i tak byłyby w sklepie ale ten czekał na dostawę kilka tygodni, z tym, że nam akurat wszystko się spasowało pod względem terminów. Widzę też, że Leroy są b. podobne od Paradyż. Nie było wcześniej. Przynajmniej w stacjonarnym Leroy'u we Wroc. Ale są droższe, prawie 80 zł.
OdpowiedzUsuń