DIY: Jak zmienić obicie pufy, czyli "tapicerowanie" dla leniwych :)

7 lis 2011


W sobotę "odgrażałam" się, że następnego dnia pokażę nad czym ostatnio pracowałam. Z terminami u mnie kiepsko bo lubię odkładać różne rzeczy na później, jednak dzisiaj tylko z jednodniowym opóźnieniem prezentuję pufę w nowym ubranku. 

Historia pufy jest krótka. Wypatrzyłam ją na gumtree za 30 zł. Pojechałam, kupiłam i przywiozłam do domu. Od początku wiedziałam, że obicie musi dostać nowe. Chociaż musztardowy dobrze ożywiłby mój korytarz (tam właśnie stanęła pufka) to jednak materiał był baaardzo sfatygowany. Nowy materiał do jej obicia znalazłam przypadkowo w second handzie. W zasadzie były to dwie zasłonki z grubego materiału, które pasowałyby mi w sypialni, jednak okazały się za krótkie. Mając wszystkie potrzebne materiały zabrałam się za pracę.
Krok po kroku:



Zdjęcia są kiepskie bo światło było paskudne:P (może jutro podmienię jak będzie słoneczko). 
Jak widać nic nie musiałam szyć. Wystarczył mój nowy przyjaciel Zszywacz Tapicerski, materiał, nożyczki i żelazko - prawda, że proste?:)

Pufka stanęła w prawie pustym korytarzu, aby dzielnie podtrzymywać nasze tyłeczki, gdy zakładamy buty. Przy okazji zmieści kilka rzeczy. Korytarz jest w trakcie urządzania. Za czas jakiś pojawią się tam wieszaczki, półeczka i może parasolnik....zobaczymy. W każdym razie potrzeba trochę koloru, jakiś akcencik. Tym czasem oto pufa na jej docelowym miejscu (choć widzę ją jeszcze w kilku innych miejscach  w mieszkaniu:P)



11 komentarzy:

  1. POKOCHAŁAM TWOJE PRZYJACIELA...ZSZYWACZA...SWIETNA TA PUFA:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. No i to jest gites! Rozwalić, nie napracować się by wyszło superowo!
    A zszywacz też kocham!

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialnie :) Ja zostałam poinformowana ostatnio o świetnym pchlim targu niedleko mnie :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Qrko - Zszywacz dobra sprawa i dziękuję:)

    Ivonea - to jest moja dewiza:)

    Moa - chciałabym mieć taki w pobliżu:(

    Kasiu - dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. o, spinaczem to bym ewentualnie mogła szyć :-)
    piękna pufka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No...ładne...buty :-)

    Berith

    OdpowiedzUsuń
  7. Super wyszła i bardzo ładnie się wkonponowala w Twoj przedpokoj. Podziwiam, ja chyba bym sie nie podjela, mam talent do paskudzenia rzeczy nie mozliwych :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna pufka, szukam czegoś takiego :) Gdybyś się chciała pozbyć... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. wyszła super! ja mam stare krzesło z lat 60 przytaszczone ze śmietnika - nie dosłownie, bo stało obok i muszę się w końcu za niego wziąć! A tak na marginesie mi tez taka pufka by się przydała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pufa to już przeszłość, ale swoje ma wysłużyła:)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad. Każdy komentarz napędza do działania i dodaje skrzydeł. Właśnie Twój głos chcę usłyszeć!