9 maj 2011

Najprostsze DIY (zrób to sam) na świecie

O czym mowa? O bieżniku z firanki. Nie przepadam za tradycyjnymi obrusami, ale jakoś "łyso" było na stole. Wycięłam więc ze starej firanki prostokącik i bieżnik gotowy. Zastanawiacie się dlaczego podkładki pod talerze są nie do pary? (No coż...to dobrze obrazuje różnice w guście moim i Lubego). Każdy ma swoją, taka jak jemu się podoba:)






6 komentarzy:

  1. Dziękuję za odwiedziny!
    Bardzo fajnie u Ciebie i oczywiście inspirująco!
    Pozdrawiam ciepło!
    J:O)

    OdpowiedzUsuń
  2. o widzę u Ciebie nadal w atmosferze twórczej coś z niczego, pozazdrościć zapału. Ja jestem w nastroju leżeć na łóżko pić kawkę i nic nie robić

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu - zapraszam częściej. Cieszę się, że Ci się podoba:)

    Balbino - od czasu do czasu coś zrobię, ale przyznam, że ambicje mam większe, jednak nie zawsze się chce.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i fajnie! :)
    Ciekawy i kreatywny blog!

    Pozdrawiam serdecznie!
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  5. Dagi Mara - bardzo dziękuję i witam u siebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. poczytałam sobie i podoba mi się :) fajny blog!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad. Każdy komentarz napędza do działania i dodaje skrzydeł. Właśnie Twój głos chcę usłyszeć!